niedziela, 26 czerwca 2016

Przepiśnik Irenki - Zakwas na chleb Słowiański


Przepiśnik Irenki 

- Zakwas na chleb Słowiański


Ostatnio trochę sporo tutaj o słowiańszczyźnie, ale kto mnie zna ten wie, że zawsze ciągnęło mnie do korzeni. Duch słowiański ma dla mnie nieodparty urok, i czy się to komu podoba, czy nie, będę dawała temu ujście tak, jak dawałam dotąd.

Sprezentowana mi przez ślubnego na urodziny "Kuchnia Słowian" inspiruje moje poczynania kulinarne, jednocześnie rozszerzając wiedzę o ciekawostki natury archeologicznej i rekonstrukcyjnej. Czyli coś, co Anachronia lubi najbardziej. Z resztą, sama książka oparta jest na archeologii eksperymentalnej, w ramach której odtwarzane były wczesnośredniowieczne przepisy.

Aktualnie zabieram się (znowu) za wypiek chleba. Spodziewam się większej ilości wolnego czasu, dzięki któremu może w końcu nadrobię zaległości w domu. Póki co jednak, w planach chleb. Ale zanim do niego - najpierw czas na zakwas, czyli podstawę tego typu wypieku.

Przepiśnik Irenki 

Zakwas na chleb Słowiański

Składniki:
1 szklanka mąki żytniej (typ 2000)
1 szklanka wody

Wykonanie:

Wodę i mąkę mieszamy drewnianą łyżką na jednolitą masę. Woda powinna mieć temperaturę ciała, czyli max. 40 stopni. Zakwas mieszamy dwa razy dziennie. Po dwóch dniach dodajemy kolejną łyżkę mąki, w ramach "dokarmiania". Zabieg powtarzamy codziennie, dodając też odrobinę letniej wody. Po około 6 dniach zakwas jest gotowy do użycia. 

Uwaga! W przypadku, gdy na zakwasie pojawi się pleśń, mieszaninę należy wylać i zacząć cały proces od początku.


A teraz możecie uzbroić się w cierpliwość i poczekać na relację z wypieku chleba. Jeśli zakwas się uda.




sobota, 25 czerwca 2016

Przepiśnik Irenki - Biszkopt do owoców





Przepiśnik Irenki 

- Biszkopt do owoców 




Lato niby dopiero co się zaczęło, ale upały w pełni. Chwała Bogu - rozpoczął się sezon na świeże owoce, więc można poszaleć. U nas ostatnio placki z owocami, kompoty, sałatki i koktajle (choć z tymi ostatnimi trochę problematycznie, albowiem po spaleniu miksera przed świętami Bożego Narodzenia, zmuszona jestem do działań "analogowych"). Niemniej radzę sobie, bo jakże mogłoby być inaczej. 

Poza tymi wszystkimi "wariacjami na temat" przewijają się też oczywiście ciasta. Jedno z najprostszych a zarazem najsmaczniejszych, to - według mnie i mojej rodziny - biszkopt z owocami. Przepis na pierwszym poziomie komplikacji, czyli każdy da sobie z nim radę. Owoce do zastosowania - praktycznie wszystkie. Ciasto oczywiście wg przepisu mojej Mamy.



Biszkopt do owoców


Składniki:
1 szklanka cukru
4 jajka
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 szklanki oleju


Wykonanie:

Cukier wsypać do miski, utrzeć z jajkami. Dodać mąkę i proszek. Dokładnie wymieszać. Na końcu dodać olej.

Ciasto wylać na blachę wysmarowaną tłuszczem i oprószoną mąką. Na wierzchu układamy dowolne owoce ( u mnie byłby to truskawki, ale równie dobrze mogą być jabłka, śliwki, rabarbar i jagody lub co tam chcecie). Piec do zrumienienia w piekarniku nagrzanym do 170 stopni (ok. 25 minut). Sprawdzić patyczkiem.


"Skomplikowane", prawda?


Smacznego!