Ziołowy Zakątek
Sezon grypowy w pełni.
Jeśli zdołaliście przekonać się o tym na własnej skórze - współczuję i życzę zdrowia!
Ale będę na tyle miła, że podzielę się z Wami sposobami na podniesienie odporności i lepszą walkę z infekcjami. Rzecz jasna sposoby są domowe, z wykorzystaniem wszelkiej maści roślin, czyli naturalnego źródła witamin, minerałów i... antybiotyków.
U mnie też problematycznie, stąd ta pokusa i temat na blog...
Na uodpornienie
Zacznę od początku, czyli od soków, herbatek i naparów.
Czarny bez
Klasyka.
Na infekcje dolnych dróg oddechowych szczególnie. Wysoka zawartość witaminy C wspomaga pracę układu odpornościowego.
Kwiaty czarnego bzu mają działanie moczopędne, napotne, przeciwgorączkowe, wykrztuśne oraz przeciwzapalnie (zastosowane zewnętrznie).
Owoce działają przeczyszczająco, napotnie, moczopędnie, przeciwgorączkowo, przeciwbólowo i odtruwająco.
Malina
Tej rośliny nie trzeba nikomu specjalnie przedstawiać. Sok z malin jest bezwzględną podstawą we wspomaganiu leczenia wszelkiej maści infekcji.
Owoce maja działanie napotne oraz wzmacniające, ze względu na dużą zawartość witamin.
Mało kto jednak wie, że dużo silniejsze działanie (i bardziej wszechstronne) mają liście tej rośliny, które działają moczopędnie, żółciopędnie, przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie, ściągającą oraz w regulacji przemiany materii.
Ponadto roślinę wykorzystuje się w leczeniu stanów gorączkowych.
Aronia
W zielarstwie szczególnie ceni się owoce aronii czarnej. Zarówno świeża, jak i suszona utrzymuje dużą ilość witamin (m. in. P i C) oraz składników mineralnych (potas, fosfor, wapń, magnez, żelazo, oraz inne w ilościach śladowych).
Poza działaniem stymulującym układ odpornościowym ma szereg innych zastosowań, w tym wspomaga pracę trzustki.
Lipa
W zielarstwie wykorzystuje się kwiatostan lipy. Napar z nich działa napotnie, przeciwgorączkowo, moczopędnie, sokopędnie, uspokajająco, przeciwskurczowo oraz łagodząco na objawy kaszlu.
Jeżówka
Generalne spotkać możemy przede wszystkim dwa gatunki lecznicze jeżówki: purpurową i wąskolistną. Dawniej była stosowana do leczenia ran i obniżania gorączki. Zawarta w jeżówce echinacea jest stosowana w walce z infekcjami bakteryjnymi i wirusowymi.
Herbatka uodparniająca
W sklepach zielarskich oraz w aptekach z preparatami eko można znaleźć magiczną serię "Dary Natury" (już gdzieś kiedyś o niej było). Herbatka uodparniająca to nic innego jak kora wierzby, owoc tarniny, bzu, kwiat ślazu, ziele krwawnika, jeżówki i tawuły zebrane razem. Ze względu na skład działa stymulująco na układ odpornościowy. Pomaga w walce z przeziębieniem, w leczeniu stanów zapalnych, zaburzeniach przewodu pokarmowego. Zawiera wiele cennych witamin oraz naturalne związki podobne do tych, jakie znajdują się w aspirynie.
Bomba witaminowa
To kolejny gotowy miks witamin i mikroelementów potrzebnych do właściwego funkcjonowania naszych organizmów. W jej składzie znajdziemy: owoc dzikiej róży, owoc jabłka leśnego, tarniny, berberysu, bzu, jarzębiny, głogu, maliny, porzeczki czarnej, płatki róży oraz buraka ćwikłowego.
Napar z lipy i maliny z żurawiną
Susz powyższych roślin, zalany wrzątkiem i parzony pod przykryciem jest stosowany w naszym domu w walce z grypą i przeziębieniem. Uderzeniowa dawka witaminy C w połączeniu z napotnym działaniem lipy.
Olejek czosnkowy
O tym, że czosnek jest zdrowy wie każdy. O tym, że to naturalny antybiotyk - również. My mamy dla niego jeszcze jedno zastosowanie - olejek rozgrzewający. Przyznam, że ten sekret poznałam dopiero niedawno, dzięki pewnej Przyjaznej Duszy, która wspomogła w ten sposób moje domowe leczenie.
Na patelni rozgrzewamy tłuszcz (olej, smalec, co używacie). 4-5 ząbków czosnku obieramy, tniemy na plasterki i złocimy na podgrzanym tłuszczu. Na koniec odsuwamy kawałki czosnku na bok, a pozostałym ciepłym olejem smarujemy klatkę piersiową, plecy i stopy. Owijamy się ciepło i czekamy na efekt (najlepiej robić to na noc).
Plasterki cytryny w skarpetach
Obok okładów i letnich kąpieli plastry cytryny w skarpetkach są kolejnym sposobem na gorączkę. Brzmi nieprawdopodobnie, jednak sposób jest skuteczny. Dlaczego? Otóż: owoce dzielą się chłodzące i rozgrzewające. Cytrusy (podobnie jak mięta) mają działanie chłodzące. Cytryna przecież też jest do tej kategorii należy. Z kolei na stopach jest bardzo delikatna skóra (nie na darmo mówi się, że przeziębienie łapie się od stóp [i głowy, ale w tym momencie to bez związku]). Chłodne kompresy też układa się na czole oraz delikatnej skórze karku, w zgięciu łokciowym, na dłoniach, brzuchu, pod kolanami i... na stopach. Ergo: cytryna chłodzi organizm w naturalny sposób obniżając temperaturę.
Imbir kandyzowany do ssania
Trik na bolące gardło. Imbir jest znaną rośliną leczniczą. W swoim składzie, poza witaminami (w tym witaminą C) zawiera peperynę. U nas stosowany jest jako dodatek do herbaty (surowy, tarty) oraz w postaci kandyzowanej. Ta ostatnia nie tylko nadaje się jako "słodzik" do herbaty, ale również jako środek walki z bólem gardła, o działaniu miejscowym. Kandyzowany imbir pod wpływem ssania uwalnia składniki lecznicze (w tym właśnie peperynę) wspomagając walkę organizmu z infekcją.
Oczywiście w walce z infekcją gardła i krtani są też inne zabiegi, jak płukanki (sól, soda, szałwia, rumianek) czy inhalacje (sól, soda, majeranek). Ze względu jednak na ich oczywistość nie będę ich już tutaj rozwlekać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz